Grupy Kopernika

Sprawozdanie z drugiego posiedzenia
Grupy Kopernika

 
Polscy i niemieccy eksperci spotkali się w dniach 3 i 4 listopada w Darmstadt na drugim posiedzeniu Grupy Kopernika (Kopernikus-Gruppe). Goście przyjechali na zaproszenie niemieckiego Instytutu Polskiego w Darmstadt i Instytutu Niemiec i Europy Północnej w Szczecinie. Obrady trwały dwa dni i poświęcone były losom przeniesionych na skutek wojny dzieł sztuki w Niemczech i Polsce.
Na zaproszenie grupy w pierwszej części posiedzenia relację ze stanu negocjacji zdali główny negocjator ambasador prof. dr Wojciech Kowalski, kierownik referatu d/s zagranicznej polityki kulturalnej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, dr Ulf-Dieter Klemm, dr Antonius Jammers, dyrektor bibliotek państwowych Staatsbibliothek zu Berlin Preussischer Kulturbesitz i dr Andrzej Mężyński, kierownik wydziału zbiorów biblioteki Sejmu.

Uczestnikami spotkania w Darmstadt byli:

  • dr Klaus Bachmann
    korespondent i komentator niemieckich i polskich dzienników, Warszawa
  • dr Dieter Bingen
    dyrektor Deutsches Polen-Institut w Darmstadt
  • Prof. dr Włodzimierz Borodziej
    historyk, Prorektor Uniwersytetu Warszawskiego
  • Prof. dr Hans-Henning Hahn
    historyk Europy Wschodniej, Carl-von-Ossietzky-Universität Oldenburg
  • Basil Kerski
    redaktor naczelny „Dialog”, Berlin
  • Adam Krzemiński
    komentator „Polityka”, Warszawa
  • Markus Midenberger
    wydział Europy Wschodniej, Instytut Naukowy Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej, Berlin
  • dr Robert Traba
    historyk, Stowarzyszenie Kulturalne „Borussia”, Olsztyn
  • Jurgen Vietig
    kierownik redakcji parlamentarnej Deutsche Welle tv, Berlin
  • dr Kazimierz Wóycicki
    Prezes, Instytut Niemiec i Europy Północnej, Szczecin
  • Prof. dr Klaus Ziemer
    dyrektor Instytutu Historii Niemiec, Warszawa
  • Prof. dr Marek Zybura
    literaturoznawca, Uniwersytet w Opolu
  • dr Joachim Rogall
    Fundacja Roberta Boscha, Stuttgart, jako gość

Następne posiedzenie Grupy Kopernika odbędzie się 23/24 marca w Szczecinie

dr Dieter Bingen, Darmstadt                                                    listopad 2000
dr Kazimierz Wóycicki, Szczecin


Dokument roboczy nr 2 „Grupy Kopernika”

dotyczący rozwiązania problemów przeniesionych na skutek wojny dóbr kultury w Niemczech i Polsce

Streszczenie:

  1. Wystawa o stratach europejskiego dziedzictwa kulturowego w Niemczech i Polsce
  2. Zmiana statutu fundacji Preussischer Kulturbesitz
  3. Zebranie zasobów książkowych i zbioru rękopisów „Berlinki” w Berlinie
  4. Stały depozyt części zbiorów muzycznych „Berlinki” do Krakowa
  5. Zebranie archiwum Zakonu Krzyżackiego w Toruniu
  6. Pragmatyczne rozwiązanie w sprawie archiwaliów

Umowa o dobrosąsiedzkiej współpracy i partnerskich stosunkach z dn 17 czerwca 1991 przewiduje w artykule 28.3 „rozwiązanie problemów związanych z dobrami kultury i archiwaliami, zaczynając od pojedynczych przypadków”. Obie strony wyraziły przy tym wolę współpracy „w duchu pojednania i zrozumienia”.

Tak jak na innych okupowanych obszarach w trakcie drugiej wojny światowej również i w Polsce niemieccy urzędnicy uprawiali planową i dokonywaną na dużą skalę politykę rabunku i niszczenia dzieł sztuki. Zachodni alianci po wkroczeniu do Niemiec zebrali zrabowane dzieła sztuki w tzw. Collecting Points i odesłali je do krajów pochodzenia. Natomiast w radzieckiej strefie okupacyjnej urzędy radzieckie konfiskowały niemieckie oraz zagrabione zagraniczne dzieła sztuki po czym wywoziły je do Związku Radzieckiego. Losy wielu zaginionych w czasie drugiej wojny światowej dzieł sztuki nie mogły zostać wyjaśnione. Innym aspektem „sprawy” są akta i inne archiwalia pochodzące z terenów niemieckich na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej, które znalazły się pod koniec wojny w czterech strefach okupacyjnych Niemiec.

W celu ochrony przed skutkami bombardowań muzea i biblioteki berlińskie przeniosły wiele ze swych zbiorów w inne miejsca m.in. na Śląsk. Tam też po wojnie władze polskie i osoby prywatne znalazły duże zbiory Pruskiej Biblioteki Państwowej („Berlinki”) , zbiory te uważano długo za zaginione. Obecnie znajdują się one i są ogólnie dostępne dla publiczności jako zbiór w bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Był to ogólnie mówiąc punkt wyjścia prowadzonych od lutego 1992 negocjacji, których podstawą był art. 28.3 polsko-niemieckiej umowy o stosunkach dobrosąsiedzkich. W geście dobrej woli strona niemiecka przekazała tzw. Skarb Poznański (ponad 1000 starożytnych sztuk biżuterii/monet) ze złota i srebra. Po czwartej rundzie negocjacji w czerwcu 1993 nastąpił dłuższy zastój. Dopiero po piątej rundzie negocjacji udało się ustalić protokół rzeczowy, który był dla obu stron wiążącym mandatem w negocjacjach, mianowicie poszukiwanie przeniesionych na skutek wojny dzieł sztuki, ich restaurację i zapewnienie do nich nieograniczonego dostępu, jak i wyraźnie zwrot (restytucję) dóbr kultury. W międzyczasie strona polska przedłożyła stronie niemieckiej obszerną listę swoich życzeń w odniesieniu do archiwaliów. W lutym 1999 prowadzone były dalsze rozmowy na wysokim szczeblu, obu stronom nie udało się jednak zbliżyć stanowisk.

Od czasu podpisania polsko-niemieckiej umowy upłynęło dziewięć lat. Negocjacje na temat zwrotu przeniesionych na skutek wojny dóbr kultury ugrzęzły w martwym punkcie. Różniące się w szczegółach i nie zawsze zbieżne oczekiwania obu stron oraz trwające bardzo długo negocjacje bez konkretnych wyników mogą negatywnie wpłynąć na dobre bilateralne kontakty. Nie można wykluczyć niebezpieczeństwa wewnątrzpolitycznej instrumentalizacji

Z drugiej strony podejmuje się zarówno w Niemczech jak i w Polsce dyskusję na temat pojmowania kultury i tożsamości kulturalnej, wymagając bezwzględnego acz pełnego zrozumienia potraktowania kompleksu spraw związanych z dobrami kultury. Na tej to podstawie wydają się być konieczne nowe impulsy prowadzące do konstruktywnego rozwiązania.

Pomyślne zakończenie negocjacji odnośnie dóbr kultury przypieczętowałoby po tym, jak niedawno zakończono sprawę odszkodowań dla robotników przymusowych, historyczny etap w stosunkach polsko-niemieckich.

Dotychczasowe bezowocne negocjacje wskazują na to, że z punktu widzenia prawa międzynarodowego - bardziej po stronie niemieckiej - a narodowego czy rekompesacyjnego - raczej po stronie polskiej - nie można dokonać jednoznacznej i sprawiedliwej oceny dyskutowanych kwestii dóbr kultur, które posiadają znaczenie ogólnoeuropejskie. Dlatego uważamy, że potrzebne są rozwiązaniu w duchu europejskim, które wychodziłyby na przeciw potrzebie zarówno właściwej opieki nad przeniesionymi w skutek różnych okoliczności dobrami kultury i umiejscowienia ich w otoczeniu, jakie dyktuje epoka ich powstania i ich historia. Ma to istotne znaczenie dla historyczno-kulturalnej tożsamości zarówno Polaków jak i Niemców.

Rozpatrując problem dóbr kultury należy uwzględnić głos opinii publicznej, związane z tym kwestie emocjonalne i prestiżowe, utrudniające znalezienie takiego rozwiązania, które najlepiej odpowiadałoby wymaganiom „zdrowego rozsądku”. Z drugiej strony politycy powinni poczuwać się do większej odpowiedzialności, by ich opinie służyły zbliżeniu, a nie jedynie jednostronnemu urabianiu własnej i opinii publicznej. „Berlinka” nie nadaje się na zakładnika.

Dotychczasowy sposób działania, aby za pomocą małych i mniejszych kroków zbliżyć się do rozwiązania całego problemu, napotyka na coraz więcej przeszkód. Dlatego wydaje się nam istotne, aby dać wyraźny impuls, dający  być może pomocne wytyczne do negocjacji na poziomie ekspertów. „Grupa Kopernika” podjęła się próby zaproponowania planu, który może pomóc rozwiązaniu narosłych problemów.

Punkt wyjściowy: Różnorodność strat

Należy przede wszystkim przypomnieć sobie, że na skutek niemieckiej planowej i niszczycielskiej polityki mającej na celu zniszczenie tożsamości polskiej spowodowano olbrzymie straty w polskim dziedzictwie narodowym oraz w niepowtarzalnych zbiorach państwowych i prywatnych. Oprócz tego istnieje nieznana liczba polskich dzieł sztuki, która w trakcie okupacji niemieckiej została wbrew prawu wywieziona przez oficjalne urzędy i osoby prywatne za granicę i które to do dzisiaj nie zostały zwrócone.

Również strata niemieckich dóbr kultury, owocu dorobku wielu wieków, jest jednym z boleśniejszych następstw II wojny światowej. Bezcenne dobra kultur zaginęły w Niemczech na skutek działań wojennych. Niemieckie zasoby muzealne i archiwalia znalazły się na skutek zmiany przebiegu granicy polsko-niemieckiej w polskim posiadaniu.

Otwiera się tu, w wielu środowiskach dostrzeżona już szansa odzyskania kultury materialnej i kultury pamięci poprzez wspólny wysiłek byłych niemieckich mieszkańców i ich potomków oraz dzisiejszych polskich mieszkańców, którzy przyswajają sobie części niemieckiej historii i kultury. W ten sposób Polacy stają się spadkobiercami tego dziedzictwa. Połączone jest to od dziesięcioleci z odbudowywaniem przez Polaków niemieckiej spuścizny kulturalno-materialnej. Jak by mimo wszystko nie były to bolesne straty dla strony niemieckiej, są one nie porównywalne ze stratami polskimi. To, co zostało zniszczone, przepada na zawsze. Natomiast to, co zostało „przeniesione” na skutek zmiany granic może zostać wspólnie przez Polaków i Niemców odzyskane jako dobro europejskiego dziedzictwa kulturowego.

Wymóg określenia odpowiedzialności politycznej

Zarówno polska jak i niemiecka strona, a w szczególności zajmujący się od lat tą problematyką urzędnicy i specjaliści do spraw zasobów archiwalnych i bibliotecznych oczekują prawie tak długo jak długo trwają negocjacje o decyzję polityczną z góry. Pełnomocnicy, którym zlecono rozwiązanie problemu mają wrażenie, że zajmują się zadaniem, którego nie mogą rozwiązać. Odpowiedzialności muszą się natomiast podjąć ci, którzy zawarli umowę z 1991 roku wraz z formułowaniem artykułu 28.3, czyli oba demokratyczne rządy Republiki Federalnej Niemiec i Rzeczpospolitej Polski.

Dlatego „Grupa Kopernika” postuluje uzgodnienie „wielkiego rozwiązania”, które wsparliby politycy, które stworzyłoby odpowiednią przestrzeń i jasne wytyczne dla działań osób bezpośrednio odpowiedzialnych. Nie wyklucza to, dokonywania„ małych kroków”, które mogą być pomocne dla tworzenia atmosfery zaufania i szukania szczegółowych rozwiązań i pomagających negocjacjom.

Niniejszym podkreśla się wyraźnie, że przedstawiony poniżej plan działania został stworzony przez poniżej podpisanych za zgodą wszystkich uczestników „Grupy Kopernika” na podstawie uwag i impulsów po pełnej zaufania i nadzwyczajnie konstruktywnej dyskusji.

Plan stopniowego rozwiązania kwestii dóbr kultury w stosunkach polsko–niemieckich

1. Organizacja wystawy „Straty europejskiego dziedzictwa kultury”
Z inicjatywy i pod patronatem Premiera Rzeczpospolitej Polskiej i Kanclerza Republiki Federalnej Niemiec

 

Celem zwrócenia większej uwagi polskiej i niemieckiej opinii publicznej na olbrzymie straty dóbr kultury w Polsce, w Niemczech i w większym europejskim kręgu kulturowym w konsekwencji II Wojny Światowej. Wystawa taka miałaby się przyczynić do uwrażliwienia na straty drugiej strony oraz ukazywać europejskie, narodowe, regionalne i lokalne znaczenie zbieranych przez wiele stuleci dóbr kultury i skarbów, które z uwagi na II Wojnę Światową zaginęły bezpowrotnie. Jednocześnie wystawa miałaby wskazywać, że jedynie poprzez wspólny wysiłek, rozumiany jako europejskie zadanie dla Polaków, Niemców i ich sąsiadów, można zachować istniejące jeszcze dziedzictwo materialne i duchowe oraz wnieść je jako „masę spadkową” do Unii Europejskiej, która aby trwale egzystować musi być czymś więcej niż tylko unią gospodarczą i monetarną.

Na pytanie o cele Unii Europejskiej, pytanie zadawane w kontekście globalizacji i szeroko rozpowszechnionych obaw przed utratą tożsamości, można przynajmniej częściowo odpowiedzieć poprzez aktywne przyswajanie i „renovatio” europejskiego dziedzictwa kultury. Przy czym uświadomienie sobie strat i odpowiedzialności za dzieła uratowane może stać się impulsem pozytywnym i łączącym różne europejskie środowiska kulturowe.

Wędrująca wystawa winna być prezentowana w większych polskich, niemieckich lecz również w innych europejskich, miastach, a swoje stałe miejsce mogłaby znaleźć w Muzeum Wojny i Pojednania w XX wieku w Warszawie. Stworzenie takiego muzeum w centrum stolicy Polski byłoby jednocześnie stworzeniem miejsca pamięci, prowokującego myślenie o przyszłości, będąc zarazem ostrzeżeniem przed polityką rasistowską narodowego socjalizmu, która po zniszczeniu narodu żydowskiego miała za cel trwałe zniewolenie narodów słowiańskich. Koncepcja muzeum winna być opracowana w taki sposób, by pomagać myśleć o przyszłości a zarazem pomagać zrozumieniu podstawowych wartości kultury i cywilizacji europejskiej.

2. Organizacja nadrzędna – Fundacja Pruskich Dóbr Kultury (Stiftung Preußischer Kulturbesitz)

Wariant I: Uzupełnienie statutu Fundacji (SPK)

Zarówno pochodzące pierwotnie z Berlina a przechowywane w Krakowie elementy zbioru Pruskich Dóbr Kultury jak i ich część zarchiwizowana w Berlinie cieszą się w chwili obecnej specjalnym statusem prawnym w każdym z tych państw. Zbiory berlińskie są formalnie depozytem państwa oddanym Fundacji Pruskich Dóbr Kultury z określeniem celu: „do czasu nowych uregulowań po ponownym zjednoczeniu” (Ustawa o ustanowieniu „Fundacji Pruskich Dóbr Kultury” z dnia 25 lipca 1957r., § 3). Zjednoczenie państw niemieckich nastąpiło już ponad dziesięć lat temu. Możliwa jest więc zmiana statutu Fundacji. Ponieważ historycznie rzecz ujmując Prusy w żadnym okresie czasu nie były jednolitym państwem narodowym ograniczającym swe terytorium do obszaru dzisiejszych Niemiec lecz były a-narodowym państwem terytorialnym, w dziedzictwie kultury którego bierze dziś udział kilka narodowości, zawężenie pola widzenia do historycznego znaczenia państwa pruskiego wydaje się być jego ograniczeniem, jego projekcją jedynie na Niemcy. Przed 1918r. duży odsetek ludności żyjącej na terytorium Prus był narodowości polskiej.

Za godne przemyślenia uważa się więc to, czy po uzupełnieniu statutu Rzeczpospolita Polska może zostać przyjęta jako równoprawny partner do Fundacji Pruskich Dóbr Kultury. Po przyjęciu Polski do Rady SPK „Berlinka” stanowiłaby depozyt w nowej ekspozyturze Fundacji – w części Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego, która od dziesięcioleci przechowuje ten depozyt. Byłby to punkt wyjścia do dalszych kroków.

Wariant II: Fundacja (środkowo) europejskiego dziedzictwa kultury

Jako alternatywę do zmiany statutu Fundacji Pruskich Dóbr Kultury można rozpatrywać powołanie Fundacji Europejskiego Dziedzictwa Kultury bądź Fundację Środkowoeuropejskiego Dziedzictwa Kultury. Ze strony niemieckiej do fundacji tej mogłaby wejść Fundacja Pruskich Dóbr Kultury. Inne państwa, w tym Polska, mogłyby zostać zaproszone do wniesienia własnych dóbr kultury o randze europejskiej (np. Instytut Narodowy Ossolineum – wartościowa biblioteka będąca przedmiotem sporu między Polską a Ukrainą). W takim przypadku nie tylko Polska i Niemcy ale też inne państwa, które prowadzą podobnie jak Polska i Niemcy negocjacje (jak na przykład Polska i Ukraina o Ossolineum) uzyskałyby możliwość decydowania jako równoprawni członkowie organów fundacji o zachowaniu europejskiego dziedzictwa kulturowego, a nie musiałyby rezygnować z tożsamości narodowej na rzecz „europeizacji”

3. Przekazanie dóbr kultury

Zalecamy, aby strona niemiecka, tak szybko jak tylko jest to możliwe, przedłożyła własną listę wywiezionych z Polski nielegalnie podczas wojny dzieł sztuki. Obie strony zlecą niezależnej instytucji poszukiwanie dzieł sztuki, co do których strona polska sądzi, iż przechowywane są w Niemczech, a które jednak nie znajdują się na tej przedłożonej liście. Owa niezależna instytucja zostanie zobowiązana do tego, aby po zakończeniu swoich czasowo ograniczonych poszukiwań upublicznić ich przebieg i wyniki.

Znakiem dobrej woli i wzajemnego zaufania byłby natychmiastowy zwrot bez zastrzeżeń wywiezionych w wyniku wojny dóbr kultury, o ile takie znalazłyby się niezależnie od dających się jedynie w trudny sposób zweryfikować list. Chodzi o stworzenie klimatu zaufania w negocjacjach.

Strona niemiecka oddaje przedłożone przez siebie i przez niezależną instytucję dzieła sztuki po ustalonym bilateralnie jeszcze przed ich przedłożeniem okresie czasu bez jakichkolwiek zastrzeżeń stronie polskiej.

Strona polska według ustalonego również przed przedłożeniem harmonogramu czasowego przekazuje przewiezione w wyniku wojny na terytorium Polski zbiory Pruskiej Biblioteki Państwowej (Preußische Staatsbibilothek) („Berlinka”) do siedziby głównej fundacji w Berlinie.

Bazując na przekonaniu, że świat muzyki przezwycięża bardziej niż każda inna forma tworzenia sztuki granice kulturalne i narodowe i w przeciwieństwie do piśmiennictwa nie wymaga tłumaczenia, aby być zrozumiałą, a kompozytorzy bardziej niż wszyscy pozostali artyści przynależą do całego świata kultury a nie tylko do kultury narodowej, z której się wywodzą i która bez wątpienia wpływa na ich dzieła, na forum Grupy Kopernika zrodziła się idea, aby zbiory muzyczne z zasobów „Berlinki” lub jej części po ich połączeniu w Berlinie i po wystawie objazdowej w Polsce i w Niemczech udostępnić opinii publicznej jako światowe dziedzictwo kultury jako stały depozyt Fundacji Pruskich Dóbr Kultury w Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Strona otrzymująca zobowiązuje się do tego, aby podczas okresu trwałego depozytu sporządzić kopie określonych zbiorów, w ramach swoich możliwości i w ramach racjonalnego działania, oraz w miarę możliwości nieodpłatnie przekazać te kopie do dyspozycji strony przekazującej.

Proponuje się, aby w ramach rozwiązania na bazie fundacji archiwum Zakonu Niemieckiego zebrać w mieście – siedzibie Zakonu Krzyżackiego Toruniu i przekazać do stałego przechowywania, konserwacji i wystawiania. W tym celu Archiwum Zakonne, które ma zostać założone, otrzyma z powrotem 73 akty Zakonu Niemieckiego, które złożone zostały w Tajnym Pruskim Archiwum Państwowym (Geheimes Preußisches Staatsarchiv). Pozostałe zarchiwizowne w Berlinie zbiory archiwum zakonnego zostaną zgromadzone w Toruniu wraz ze wspomnianymi aktami.

4. Uregulowanie sprawy archiwaliów

Proponujemy zakończenie dyskusji o stosowaniu zasady personalnej bądź zasady prowincji terytorialnej, unikanie wyobrażeń fundamentalistycznych i zalecamy poszukiwanie pragmatycznego rozwiązania. Generalne zastosowanie zasady prowincji terytorialnej pociągnęłoby za sobą poza dającymi się jedynie trudno rozwiązać kwestiami znaczenia archiwaliów dla danej narodowej i historyczno – kulturowej tożsamości również masę nieprzezwyciężalnych problemów techniczno – organizacyjnych. Jedynie poprzez poszukiwanie praktycznych rozwiązań cząstkowych można w dłuższym horyzoncie czasu znaleźć rozwiązania generalne.

Mogłyby one polegać m.in. na stosowaniu zasady personalnej w odniesieniu do tych archiwaliów, które dziś jeszcze mają znaczenie prawne. Archiwalia bez znaczenia prawnego mogą być przechowywane w myśl zasady terytorialnej. Archiwalia, które dla jednej ze stron mają symboliczne znaczenie historyczne, powinny być traktowane jak dzieła sztuki.

Pomysł, aby poprzez przekazanie symbolicznie mniej obciążonych archiwaliów przybliżyć się do bardziej ogólnego rozwiązania, jest więc godny podjęcia. Należy przy tym podkreślić charakter procesu ścisłego związku integracji niemieckiej historii kultury z dzisiejszym państwem polskim oraz wspólne pozyskiwanie i kultywowanie tej historii przez byłych i dzisiejszych mieszkańców tych obszarów. Dlatego też kompleks „małych” i lokalnych archiwaliów nie powinien być powiązany z „dużym rozwiązaniem” problemu przekazania dzieł sztuki.

Jako znak dobrej woli i uznania wspólnego polsko – niemieckiego zainteresowania uregulowaniem sprawy przechowywania archiwaliów ważnych dla strony polskiej i niemieckiej, które odpowiadałoby zarówno aspektom historyczno – kulturowym jak i pragmatycznym, fundacja przekazuje depozyt wrocławski miastu Wrocław do stałego przechowywania i konserwacji a depozyt gdański miastu Gdańsk. Oba miasta stanowią przykłady pielęgnowania i przyswajania sobie polskiej i niemieckiej historii i współczesności przez pokolenia żyjące teraz w tych miastach.

Proponujemy, aby byli mieszkańcy dawnych wschodnich terytoriów Niemiec oraz instytucje związane z tymi obszarami przekazywały na zasadzie dobrowolności archiwalia swoim byłym gminom rodzinnym, co przyczynić się może do wzbogacenia zbiorów lokalnych muzeów ziemi rodzimej. Dzisiejszej ludności polskiej da natomiast możliwość do pogłębiania refleksji nad przeszłością i ułatwi identyfikowanie się z ich nową małą ojczyzną. Może też zachęcić do pielęgnowania również niemieckiej historii tego miejsca. Dalszy rozwój przyjaznych kontaktów i współpracy między związkami wypędzonych bądź ich potomkami a ludnością polską mieszkającą w tych samych miejscowościach byłby pożądany.